środa, 10 kwietnia 2013

Hejo,

Może i jest ok, choć to wcale nie to samo co było. Spędziliśmy razem bardzo wiele czasu, przeżyliśmy naprawdę dużo jak na taki czas i sądzę, że tak ogólnie to wszystko się poplątało. Czuję się przegrana i tyle, raczej nie zmienię już swojego podejścia. Chciałabym, aby choć przez chwilę był szczęśliwy, ale chyba nie jestem w stanie tego od tak zmienić.. Eh, dużo by mówić. Dzisiejszy dzień jest totalnie do dupy. Znaliśmy się ponad 3 lata.. Trzy wspaniałe lata, wspaniałe wspomnienia, wspaniały przyjaciel.. Chciałabym, abyś był między nami, mimo, że jesteś teraz w tym " lepszym świecie " , jednak mam nadzieję, że zawsze przy nas będziesz. Cholera, gdybym chociaż mogła coś zrobić, jakoś temu zapobiec - pierdolone obwinianie się jest zawsze najgorsze. :( [*]

W sobotę byłam na zdjęciach z dziewczynami. Ustko, zawitałyśmy, a u ciebie była tak wspaniała pogoda... Mam nadzieję, że już niedługo tam wrócę, że niedzielny wypad naprawdę wypali. Zdjęcia może nie wyszły aż tak rewelacyjnie, ale są świetne i przy tym spędziłyśmy bardzo ciekawy dzień. :*

czwartek, 4 kwietnia 2013



Cześć !

Cóż by tu mówić, wtorkowa sesja z Agatą nie wyszła, ponieważ chłopcy za bardzo się stęsknili i nie dali mi spokoju, no ale to nie zmienia faktu, że tego dnia nie zaliczę do udanych. Mimo wszystko poszłam z rana na sesję z Klaudia, było dobrze - wykonała moją prośbę, choć cholernie się bała i krępowała. Wczoraj właściwie nie działo się nic ciekawego - dzień jak co dzień, monotonia.. Jednak.... Dzisiaj wygrało wszystko. Byłam z dziewczynami na sesji z Bartkiem, który swoją odwagą i niesamowitym uśmiechem poprawił cały mój dzień. Po prostu jeśli chodzi o kolejne sesje z tym człowiekiem, to jestem gotowa odłożyć wiele innych. Niesamowity chłopak po prostu. Rolla też wyszła całkiem dobrze po dość długiej przerwie w zdjęciach z moją osobą. Ale dziękuję za dziś . :)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Dobry wieczór,

Dawno, nawet bardzo dawno nic nie pisała, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że nie mam czego wstawić. Ogólnie ten tydzień należy do jednych z lepszych, a zarazem jednych z najgorszych. Wiele złego się wydarzyło, ale przecież po najgorszej burzy zawsze wschodzi słońce, no i teraz też wzeszło - mam nadzieję, że na bardzo długo. Jutro zapowiada się bardzo ciekawy dzień, poza tym, że muszę iść do lekarza na jakąś tam kontrole to jestem już umówiona z Agatą, z którą wybieram się na małe zakupy, lekką rozrywkę i bardzo interesujące rozmowy. A tuż po tych wszystkich rarytasach lecimy na zdjęcia, aby wypróbować pożyczone obiektywy.. Bardzo dziękuję tym, którzy mimo mojej wstrętnej choroby odważyli się do mnie przyjść i siedzieć i właściwie nic ciekawego nie robić. Dziękuję tym, którzy raptownie zbiegli mi się do domu i nie wiedziałam ogólnie co się dzieję, ale ten dzień należy do najlepszych. Dziękuję, że mimo wszystko potrafiłeś powiedzieć mi prawdę i choć przez chwilę byłeś ze mną szczery. Dziękuję, że jesteście <3 Cholernie przepraszam tych, z którymi się umawiałam i ich wystawiałam... Ale cóż, moja choroba stanowczo wybrała najgorszy moment - nic niestety nie poradzę, ale obiecuję, że wszystko ze wszystkimi nadrobię. Dziś lekkie powroty do wspomnień i oczywiście Natalia, z którą bardzo dawno nie byłam na zdjęciach... Bardzo trudno będzie to wszystko nadrobić, ale trzeba dać radę.