czwartek, 31 stycznia 2013

Witam,

Ostatnio często zadaję sobie pytanie : Po co to wszystko ? Nigdy nie mogłam sobie wyobrazić jak to jest stracić wszystko w ciągu ułamka sekundy. To nie jest wcale takie wspaniałe uczucie, kiedy tracisz przyjaciółkę, czujesz, że jest źle między tobą a najważniejszym mężczyzną w twoim życiu. Właściwie to wszystko się pierdoli. Ostatnio mogę polegać na osobach, po których nigdy nie spodziewałabym się, że aż tak bardzo mi pomogą. To przykre, ale niestety prawdziwe. Zaczynają się problemy, nadużywanie wielu używek i całkowita niechęć do wszystkiego. Nie wiem jak to dalej będzie, ale chciałabym, aby w końcu wszystko się ułożyło, wróciło do normalności. Brakuje mi tych chwil, tych osób, tych miejsc.. Brakuje mi tego, że nie ma go przy mnie.. Ale jak twierdzi większa większość - czas wziąć się w garść i myśleć o tym co będzie, nie o tym co było. Tylko czy to na pewno jest takie łatwe ?

wtorek, 29 stycznia 2013

Cześć,

Wcale nie jest dobrze, mimo że miało być. Nic nie się nie układa i chyba nawet nie ma zamiaru się ułożyć. Tak, to prawda, że każdy zawsze wybiera swoją drogę i dąży do swojego celu, ale chyba nie w taki sposób. Z czasem wszystko przestaje być łatwe, a my powinniśmy zacząć wybierać to co dla nas najlepsze. Nie spodziewałabym się, że z taką łatwością można przekreślić cały ten czas spędzony razem i jeszcze wpierać, że tak naprawdę to prawie nigdy nie miało sensu. Każdy ma swoje zdanie na ten temat, każdy wybiera jak chce, a ja nie mam zamiaru robić nie wiadomo jakich rzeczy, aby ten ktoś zmienił zdanie. Tak naprawdę wiele się pozmieniało, czas zacząć naprawiać to co się popsuło, ale czy to ma jakiś sens ? Czy warto walczyć o coś, co właściwie już nie istnieje ? Dopadła mnie mała niechęć do wszystkiego po tym wszystkim, co ostatnio się dowiedziałam. Teraz zostało tylko czekać, aż zacznie się wypominanie rzeczy, na które nie mamy już wpływu..

czwartek, 24 stycznia 2013



Witam ;)

Dzisiejsza notka troszkę skromnie - właściwie jak ostatnio często. Nie mam o czym pisać i co wam dodawać. Urodziny spędziłam świetnie, najlepsze jakie kiedykolwiek miałam, jednak bez niego to nie to samo. Ostatnio wiele się zmieniło, czas wziąć się za siebie i wszystko poukładać, ponaprawiać. Jest wiele rzeczy, o których chcę mówić, ale nie zawsze mogę. Teraz jedyne o czym myślę to nauka, zaliczenia, oceny semestralne, oddawanie zaległych prac. Nie mam ochoty nawet na jakieś przechadzki po mieście, po prostu totalny brak sił. Wczorajszy dzień był bardzo udany. W końcu udało nam się z Majką wyjść we dwie, przegadać parę godzin, zrobić kilka zdjęć mimo tego okropnego mrozu. Chcę więcej takich wypadów, ej.

sobota, 19 stycznia 2013

SIEMA SIEMA SIEMA <3


Dzisiaj obchodzimy moje urodzinki. :) ajj, jak to powiedziała moja druga mam - jestem starą krową. :(
Własnie wróciłam z zakupów , kupiłam świetne bluzy i prezencik dla mamusi <3, ale również miło spędziłam czas z moimi pieknymi :*
Imprezka się nam szykuje, już sobie wyobrażam jak te świry będą mi śpiewać :D:D, ale będzie świetnie - jestem tego pewna w 100% . Dziękuję za wspaniałe życzenia, oczywiście mój skarbek się postarał i to nawet bardzo. KOCHAM CIĘ GAMONIU <3
Nie wiem co wstawiać, póki co nie szykuje mi się jakaś poważna sesja, ale czekam aż ktoś w końcu się odezwie i polecimy - oczywiście w przyszły weekend ;)

czwartek, 17 stycznia 2013

Eloszka <3



Dzień jak co dzień, hm.. Właściwie to nic ciekawego ostatnio się nie dzieję, poza tym, że mamy za sobą jedną wielką kłótnie - jest ok. Wszystko wraca powoli do normy i mam nadzieję, że będzie już tylko dobrze. Próbujemy odbudować wszystko z Karoliną i chyba jesteśmy na tej lepszej drodze.. Dzisiejszy dzień spędziłam z Sojką i Klaudią. Poleciałyśmy na Młyn, gdzie porobiłyśmy kilka całkiem dobrych zdjęć. Z powodu ogromnego mrozu wróciłyśmy szybkim tempem do domciu. A w domciu ? Hm, całkiem miła atmosfera. Przygotowuje się do urodzin, chociaż moje chęci do imprezowania nieco zmalały od Sylwestra. Taaaak, w sobotę melanżujemy, choć jestem troszkę zawiedziona reakcjami pewnych osób. Żałuję, że nie będzie z nami mojego misia, cholernie mi go tu brakuje, ale mam nadzieję, że przyjedzie tu jak najprędzej. Ajj, a może jednak to urodzinowe marzenie się spełni ? Przekonamy się w sobotę :)

sobota, 12 stycznia 2013

HELLO <3

Nuda, nuda i jeszcze raz wielka nuda. Nic mi się nie chce, łapie mnie jakaś choroba - znając życie na same urodziny będę leżała w łóżku.. No ale cóż poradzić. Miło spędzony dzień : pierw w towarzystwie Bebe, Karoliny i "Helenki", później Sojki i Oli. W końcu są jakieś porządne zdjęcia, mimo tego zabójczego mrozu - dałyśmy radę, a dziewczyny zrobiły bardzo dobrą robotę. Dzisiejszymi punktami głownie było: PKiW i Baszta.


Aj, wszystko zaczyna się układać i mam nadzieję, że tak już zostanie do końca. Jest mi z nim wspaniale, jeszcze nigdy nikt mnie aż tak nie rozumiał, nie troszczył się i nie martwił. Boże, dziękuję, że to właśnie mi przypadło takie szczęście i  mimo tych odległości został polubiony przez moją kochaną siostrę, która nie przepadała za moimi chłopakami - więc Misiu, jesteś po prostu wyjątkowy. <3

czwartek, 10 stycznia 2013

10 stycznia roku pamiętnego, policja zabiła kibica młodego...
Tak, to już 15 lat jak nie ma go wśród nas. Czasem się zastanawiam, dlaczego to nie ten frajer zginął, tylko właśnie on - młody , 13-letni chłopak, który niczemu nie był winien.
Lecę później na pomnik z Sojką i Zielonym :) , na zawsze (*)
Nie mam co wstawiać, w sobotę dopiero idę na sesje, może dzisiaj porobimy jakieś zdjęcia z Sojką, ale nie wiem czy chce mi się ładować aparat ;) Jeśli większość rzeczy się pieprzy, to w końcu coś musie się ułożyć. Mam nadzieję, że wreszcie będzie ok.

Zdjęcia wymieszane, możliwe, że któreś z nich było już dodane.
mod: Sojka, Talas, Karolina, Ja  ;)
Kochusiam mocnioooooooo. :D Heheszki <3



sobota, 5 stycznia 2013



Witam Was w Nowym Roku . :*


Nie pisałam, bo nie miałam weny, czy też czasu, więc z całego serca przepraszam. Mam nadzieję, że bardzo dobrze rozpoczęliście ten rok i będzie on taki już do końca ;) Jak jest u mnie ? Raz lepiej, raz gorzej - choć ostatnio wszystko zaczyna się układać. Mnóstwo problemów rozwiązuje rozmowa z Nim, który po prostu zawsze poprawi mi humor. Mam wielką nadzieję, że wszystko rozwiążemy i w końcu dowiemy się prawdy. Oczekujemy lutego, być może marca, w najgorszym wypadku maja ;) MISIU PRZYJEDŹ TU JUŻ <3

Dzisiejszą wycieczką zaliczam do udanych. Nie ma to jak jeździć busami przez 3h ;D No ale było świetnie, zwiedziłyśmy całe miasto, wyśmiałyśmy się za wszystkie czas i miło spędziłyśmy ten dzień :) Niestety zdjęcia Karoliny nie nadają się do wstawienia tutaj [ nie z przyczyn jakości, ale jej min ] , więc dodam zdjęcia robione w trakcie krótkiej wędrówki po terenie wokół naszych przystanków ;)
Mam wielką nadzieję, że w końcu pójdę na jakiej porządne zdjęcia :)