poniedziałek, 25 lutego 2013

Dobry wieczór,

Dzisiejszy powrót do szkoły ? Może być, właściwie nie jest dobrze i nie będzie, ale stwierdziłam, że po najgorszej burzy zawsze wschodzi słońce. Z jednej strony cholernie tęsknie i bardzo mi Ciebie brakuję, a z drugiej sądzę, że to była jedna z lepszych podjętych razem decyzji... Mam nadzieje, że to nie spieprzy tego co budowaliśmy przez tyle lat... Wielu z was teraz myśli, że zachowuje się całkiem dziwnie - jak nie ja. Jednak tak większa większość z was po prostu szuka byle jakiego haka, aby spieprzyć mi opinie... Tylko czy wam się uda? Nie wstydzę się tego, że ostatnio spędzam wiele czasu z chłopakami, nie wstydzę się tego, że pojawił się ktoś, przy kim cholernie dobrze się czuję, którego uśmiech potrafi zamazać cały zły dzień... Najgorsze jest to, że się boję. Cholernie boję się zaufać drugiej osobie, boję się tego, że potraktuje mnie tak jak ci poprzedni.. Nie mam zamiaru robić sobie głupiej nadziei, ale zawsze warto wierzyć, że się uda.
Cholernie tęsknie za tą panią ze zdjęcia........ W ogóle się do mnie nie odzywa i chyba muszę nakopać jej w końcu do tyłka. <3

środa, 20 lutego 2013

Cześć,

Wyszła trochę głupia sytuacja i tak, nie jestem z Pawłem. Tak będzie o wiele lepiej, mimo że będę czuła coś do niego przez długi, bardzo długi czas. Ale moim zdaniem nie można stać w miejscu i tylko się nad sobą użalać. Więc stwierdziłam, że trzeba się bawić póki można. Ostatnie dni są wspaniałe, poznałam świetnego faceta i czuję się przy nim cudownie ;) Ogólnie to bardzo dziękuję : Karolinie, Sojce, Klaudii i Kamili za to, że ciągle mnie wspierały po tym co się dowiedziałam. Ale dosyć już o mnie.. Mam chęć na porządną sesje [ nie coś w stylu przejść się i porobić kilka zdjęć ]. Chciałabym jeszcze przez te ostatnie dni ferii gdzieś polecić, trochę wymęczyć dziewczyny i być w końcu mega zadowolona z tego co zrobię... Tylko czy to jest możliwe w taką pogodę ? Może dadzą sobie radę - wierzę w to <3

poniedziałek, 18 lutego 2013

Dzień dobry,

Ostatnie dni są raz wesołe, raz smutne. Raz chcę się uśmiechnąć z myślą, że w ogóle się odezwał, a raz po prostu zasnąć i przestać myśleć o tym, że wszystko między nami zaczyna zanikać. Właściwie ostatnio doszukuję się jakiegoś sensu, ale moje poszukiwanie kończy się wieczorem nadal z wielką niewiadomą. Brakuje mi tej pieprzonej czułości, której od pewnego czasu nie potrafi okazać. Chciałabym wytłumaczyć, że przez to co robi straciłam naprawdę ważną osobę, za której życie oddałabym teraz to nędzne swoje. Może i kiedyś było łatwiej, sama chciałam tej dorosłości - teraz ją niestety mam...
Przepraszam z opóźnieniem wysyłanych zdjęć, ale wyszły małe komplikacje. Postaram się po odsyłać je jak najszybciej ;)


czwartek, 14 lutego 2013

Dobry wieczór,

Jest tak samo, może tylko trochę smutno ... Powinnam to dokończyć, ale póki co " dobranoc " jeszcze potrafi napisać. Może i to, że jest odrobinę lepiej jakoś wpłynie na to wszystko. Jeszcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc jeśli z niej wyjdziemy, tzn że naprawdę nam na sobie zależy. Właściwie nie da się opisać tego, co do niego czuję. To jest na tyle silne, że nawet pieprzone wspomnienia tego nie zniszczą.. Myślę, że zawsze warto walczyć o to, co należy do nas, może nie w kwestii aż tak dosłownej. Ostatnie dni były naprawdę ciekawe, wróciły osoby, które jeszcze całkiem niedawno odeszły, ale to nie znaczy, że odrzucę tych co byli zawsze. - NIGDY W ŻYCIU. Właściwie to był tydzień alkoholizacji, bo trochę się działo - nie powiem, że nie. Jednak dzisiejszego dnia nigdy nie wymarzę ze swojej pamięci. Było dobrze, mimo że trochę ekipa nam się rozsypała. Dziś zdjęcia Oli, ponieważ dawno jej tu nie było, a trzeba w końcu dodać coś nowego - postarałaś się maleńka, dziękuję. :*

środa, 13 lutego 2013




Elcio ^^
taka nuda,że ohoho notkę pisze ja se h3h3 siedzimy sobie,słuchamy,piszemy,jemy,zamulamy :(w piątek prawdopodobnie zdjęcia z Kasią :> nic nie jest ok,dosłownie,chcę żeby czas cofnął się jakiś miesiąc w tył...w piątek METRO *o*  jutro melo,melo,melo! oho! i  zdjęcia z Olą w końcu nasz maluszek  może wyjść,meega się stęskniłyśmy.dobra co ja będę więcej pisała ;) Soooojka pisała ;* kocham Cię Pauliś <3

sobota, 9 lutego 2013

Siemka,

Wszystko zaczyna powoli wracać do normy, a mi po prostu został czas na przemyślenia. Wczorajszy dzień uważam za bardzo udany, w końcu poleciałyśmy na zdjęcia razem z Sojką i jestem z niej meeega dumna. Dzisiaj małe melo, mam nadzieję, że się uda i wreszcie przestane myśleć o tych wszystkich problemach. Życzymy wam wszystkim dobrych ferii, bądźcie ostrożni, nie jeździjcie na sankach blisko ulicy i nie ślizgajcie się na zamarzniętych stawach i jeziorach, nie pijcie alkoholu. No ale ogólnie to zajebistych imprez <3

czwartek, 7 lutego 2013

Dobry wieczór,

Czy do cholery może w końcu być dobrze? Mam dość tych pieprzonych nieprzespanych nocy, łez, najgorszych myśli i w ogóle tego wszystkiego! Przyjaciele ? Właśnie się przekonałam na co stać tych " wspaniałych " ludzi, którzy niby chcieliby cofnąć czas. Czy myślicie, że rozpieprzając na mój temat ploty wszystko odbudujecie ? Chyba grubo się mylicie. Dziękuję tym, którzy są, byli i będą zawsze, którzy potrafili znaleźć chwilę czasu, aby posiedzieć nawet w ciszy, aby być blisko. Dziękuję tym, którzy mimo wszystko starają się poprawić humor, kiedy nie wiem co się ze mną dzieję, tym, którzy płaczą kiedy ja płaczę. Z resztą mniejsza o to. Zaczynają się FERIE, taaaak bardzo się cieszymy z dziewczynami, że w końcu będzie na tyle wolnego czasu, aby polecieć na jakieś zdjęcia i spędzić miło wolne. Mówiąc szczerze, może w końcu odpocznę od tego wszystkiego. Bardzo chciałabym, aby moje szczęście wpadło chociaż na chwilę. Zbliżają się te jebane walentynki, stwierdziłam, że też będę waliła tynki <3

Miłego wieczoru :*

niedziela, 3 lutego 2013

Cześć,

Najlepiej jest upaść, aby podnieść się w pełni siły. Ale co jeśli upadniemy i nie ma siły, żeby się podnieść ? Rozjebało się wszystko, dowiaduje się wielu rzeczy, o których lepiej by było nie wiedzieć, ale i tak jestem wdzięczna, że mają odwagę. Ostatnio zbyt często się zastanawiam czy to wszystko to jakiś żart, czy realność, która z czasem zaczyna mnie dobijać. Może i chcę wziąć się w garść, tylko już nie potrafię poradzić sobie z tym wszystkim ? Gdybym powiedziała, że jest łatwo, okłamywałabym samą siebie. Cholernie zależy mi na osobach, które z czasem wybierają te inne drogi, jedni gorsze a drudzy lepsze. Bardzo bym chciała, żeby jedna osoba w końcu zrozumiała ile dla mnie znaczy, że zrobię wszystko, aby było dobrze.. Wczorajszy i dzisiejszy dzień ? Szkoda gadać, lepiej byłoby się zapaść pod ziemię, niż przepłakać kolejną noc, bo wszystko się jebie. Lecę się ogarnąć, później spacer z Klaudią . :* :)