poniedziałek, 18 lutego 2013

Dzień dobry,

Ostatnie dni są raz wesołe, raz smutne. Raz chcę się uśmiechnąć z myślą, że w ogóle się odezwał, a raz po prostu zasnąć i przestać myśleć o tym, że wszystko między nami zaczyna zanikać. Właściwie ostatnio doszukuję się jakiegoś sensu, ale moje poszukiwanie kończy się wieczorem nadal z wielką niewiadomą. Brakuje mi tej pieprzonej czułości, której od pewnego czasu nie potrafi okazać. Chciałabym wytłumaczyć, że przez to co robi straciłam naprawdę ważną osobę, za której życie oddałabym teraz to nędzne swoje. Może i kiedyś było łatwiej, sama chciałam tej dorosłości - teraz ją niestety mam...
Przepraszam z opóźnieniem wysyłanych zdjęć, ale wyszły małe komplikacje. Postaram się po odsyłać je jak najszybciej ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz